Statystyczny Kowalski nie widzi różnicy między SKOK-ami a bankami. Warto więc wytłumaczyć różnice i przedstawić ideę spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych. Członkowie kas doceniają ich działalność, a ich zadowolenie jest wyróżnikiem działalności SKOK-ów.
Długo byłoby mówić o historii unii kredytowych i polskich SKOK-ów. Nie w tym jednak rzecz, aby zanudzić was historią. Temat jest dość obszerny, ale warto wskazać kilka najważniejszych cech i związanych z nimi zagadnień.
SKOK-i to instytucje finansowe mające charakter spółdzielni. Co to oznacza? Nikt tutaj nie dominuje siłą swojego kapitału, ponieważ jest to wspólnota właścicieli. Tak więc, każdy klient jest członkiem – współudziałowcem, czyli współwłaścicielem. Podczas gdy banki świadczą usługi wszystkim osobom, SKOK-i udzielają pomocy tylko swoim członkom. Oznacza to nie więcej, jak zorganizowanie grupy ludzi połączonych ze sobą wspólną więzią, któzy wspólnie gromadzą oszczędności i udzielają sobie wzajemnie pożyczek po niskim koszcie. Zwykle są to krótkoterminowe pożyczki konsumenckie.
Wbrew przypuszczeniom osób odpowiadających za czarny PR, SKOK-i nie są instytucjami parabankowi, ponieważ w odróżnieniu od nich działają w oparciu o stworzone dla nich regulacje prawne (ustawa o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych z dnia 5 listopada 2009 r.). Co więcej, od października 2012 r. kasy są objęte nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego.